Kontynuując tematykę o której pisaliśmy w poprzednim poście, dzisiaj przyjrzymy się sytuacji gdy trudności inwestora są tak wielkie, że nie tylko nie jest w stanie sfinansować rozpoczętej budowy ale również nie jest w stanie spłacać żadnych innych zobowiązań finansowych.
Epidemia będzie miała swoje śmiertelne żniwo wśród ludzi.
Niestety będzie miała również swoje negatywne konsekwencje w sferze gospodarczej, a co za tym idzie wiele osób straci swoje źródło utrzymania.
Dobrze jest zatem wiedzieć jakie rozwiązania przewidują przepisy, gdy dojdzie do tak niekorzystnego rozwoju wypadków.
Upadłość konsumencka
Upadłość konsumencka to postępowanie sądowe przewidziane dla osób fizycznych, które nie prowadzą działalności gospodarczej i stały się niewypłacalne, przy czym, co istotne, wraz z nowelizacją prawa upadłościowego, która weszła w życie w dniu 24 marca 2020 roku osoby zadłużone prowadzące jednoosobową działalność gospodarczą są traktowani jak konsumenci.
Czytaj dalej >>>
Klauzula nadzwyczajnej zmiany stosunków.
Ogłoszenie stanu epidemii Rozporządzeniem Ministra Zdrowia z dnia 14 marca 2020 roku bez wątpienia ma i będzie miało wpływ na realizację zawartych umów.
Z łatwością można sobie wyobrazić, że inwestor traci źródło dochodu i nie będzie w stanie sfinansować rozpoczętej budowy.
Z drugiej strony firma budowlana na skutek przestoju nie pracuje i może utracić płynność finansową.
Każda z tych sytuacji w efekcie spowoduje poważne trudności z realizacji umowy.
Kodeks cywilny przewidział taką sytuację
Przede wszystkim zaburzenia działania gospodarki spowodowane pandemią wirusa COVID-19 mogą pociągnąć za sobą znaczne dysproporcje w ciężarze świadczeń, do których zobowiązane są strony umowy, a konsekwencji do sytuacji, gdy wykonanie umowy będzie związane z nadmiernymi trudnościami lub spowoduje powstanie rażącej straty dla jednej ze stron.
Czytaj dalej >>>
Wszelkie znaki na niebie i ziemi wskazują na to, że bardzo poważne problemy w branży budowlanej dopiero przed nami.
Problemy będą zarówno po stronie wykonawców jak i inwestorów.
Koronawirus na budowie
Już dzisiaj ze względu na zamknięte granice firmy budowlane mają problem z pracownikami.
Czytaj dalej >>>
Klasyką gatunku podczas wykonywania robót budowlanych (remontowych) jest sytuacja gdy firma budowlana spóźnia się z wykonaniem umówionych prac.
Każdy chce mieć budowę lub remont jak najszybciej za sobą. Co jednak zrobić gdy sprawy zaczynają się przeciągać?
Umowa to podstawa
Po pierwsze termin zakończenia konkretnych prac powinien wynikać z umowy. Więcej możesz przeczytać tutaj.
Czytaj dalej >>>
Jako społeczeństwo nie mamy skłonności do spisywania umów.
To, że Kowalski zlecający wykafelkowanie łazienki nie podpisuje umowy nawet mnie nie dziwi.
Nie mogę natomiast zrozumieć, że przedsiębiorca budowlany zabiera się ,,do roboty” bez spisanej umowy.
Najwyraźniej w chwili przystępowania do realizacji jakiegoś projektu zakładamy, że wszystko przebiegać będzie jak po po przysłowiowym maśle.
Może takie myślenie ma swoje pozytywne strony: świadczy o tym że jesteśmy optymistami 🙂
Zobacz też typowe błędy inwestora >>
Niestety, większość planów podczas realizacji napotyka na mniejsze lub większe utrudnienia.
W takich sytuacjach umowa może okazać się zbawieniem.
Podczas budowy lub remontu najczęściej będziesz zawierał umowy o dzieło lub umowy o roboty budowlane.
Umowa o dzieło
Umowa o dzieło polega na tym, że przyjmujący zobowiązuje się wykonać określone dzieło a zamawiający zapłacić umówione wynagrodzenie.
Czytaj dalej >>>